Jeszcze kilka tygodni temu wszyscy zastanawiali się kto zostanie trenerem Reprezentacji Polski w piłce nożnej. Kandydatów było wielu, jednak ostatecznie okazało się, że nowym selekcjonerem zostanie Fernando Santos, trener który na swoim koncie ma wiele sukcesów z reprezentacją Portugalii. Czy tak znany i doświadczony trener odmieni polską kadrę?
Styl reprezentacji
Jednym z głównych zarzutów kierowanych w kierunku kadry prowadzonej przez Czesława Michniewicza, był kompletny brak stylu. Piłkarze mieli cierpieć na boisku, ale ostatecznie to przecież wynik i tak był najważniejszy. Wiele osób liczy na to, że Fernando Santos odmieni taką filozofię gry, jednak sam trener przy wielu okazjach twierdził, że dla niego najważniejszy jest wynik. Dla nowego selekcjonera skupienie oraz organizacja gry to podstawowe czynniki, posiadanie piłki schodzi na dalszy plan. Czy to oznacza, że mecze kadry będą wyglądały tak jak za czasów Michniewicza?
Styl Santosa
Santos gra głównie formacją 1-4-3-3 co oznacza, że w przypadku gry defensywnej nie czeka nas żadna rewolucja. Reprezentacja lubi grać czwórką obrońców i wydaje się, że to się nie zmieni. To co przemawia na korzyść nowego trenera, to jego doświadczenie oraz współpraca a gwiazdami. W Portugalii był to Cristiano Ronaldo, u nas będzie to Robert Lewandowski. Santos nie pozwala sobie na gwiazdorzenie, i jak sam twierdzi, dla niego zespół jest najważniejszy. Wszystkie reprezentacje trenowane przez Portugalczyka na wielkich turniejach wychodziły z grupy i albo odpadały w fazie pucharowej meldując się w 1/4 bądź 1/8 finału, albo wygrywały turniej (Portugalia za jego kadencji zdobyła tytuł Mistrza Europy). Wyjątkiem jest Grecja z którą Santos awansował na duże turnieje, ale która odpadła już w pierwszym meczu fazy pucharowej. Wnioski? Nowy selekcjoner gra futbol skuteczny, choć nie zawsze przyjemny. Warto również wspomnieć, że federacje piłkarskie, które zatrudniały trenera, zawsze wystawiały mu pozytywną rekomendację.
Czyli jednak styl, jak za Michniewicza?
Na papierze wydaje się, że reprezentacja, nie będzie grała innej piłki niż za czasów Michniewicza. Sam Fernando Santos nie jest wirtuozem futbolu, jednak jego drużyny są skuteczne. Niestety, warto zaważyć, że postać nowego selekcjonera jest praktycznie skrojony pod naszą kadrą. Reprezentacja Polski nigdy dobrze nie grała atakiem pozycyjnym, a naszą dobrą stroną były kontrataki. Santos wydaje się trenerem, który nie zmieni diametralnie nasze stylu gry, ale pomoże go udoskonalić co wpłynie na większą ilość zdobywanych bramek. Kibice mogą poczuć lekki zawód taką sytuacją i zatęsknią do reprezentacji Polski z czasów Adama Nawałki. Warto jednak pamiętać, że Fernando Santos, jest trenerem o bardzo dużym doświadczeniu i skoro potrafiła zaufać mu Portugalia, z którą odnosił sukcesy, czemu my nie mamy zrobić tego samego. Cezary Kulesza wiedział, że zatrudniając portugalczyka, w reprezentacji pod względem stylu nie będzie miała miejsce żadna rewolucja. Może jednak zanim ona nastąpi, musi znaleźć się ktoś, kto to wszystko poukłada?